Powstanie stowarzyszenia zainicjował kilka lat temu dyrektor Zespołu Szkół Ponadpodstawowych Zbigniew Czepelak. Nawiązał kontakty i zorganizował praktyki dla uczniów w miejscowości Puch w Austrii. Tam podglądnięto funkcjonowanie organizacji rolników pod nazwą „Droga Jabłkowa”. Jest to szlak łączący stowarzyszone gospodarstwa, które wspólnie organizują promocję regionu, wystawiają swoje przetwory i alkohole wytwarzane z owoców i ziół, oleje, syropy i soki, prowadzą ich sprzedaż bezpośrednio w gospodarstwach. Na wzór tej organizacji, z racji tego, że miejscowości współpracujące ze sobą mają podobną specyfikę – są to gminy sadownicze wykorzystujące owoce do produkcji niepowtarzalnych produktów. W Austrii każdy wytwórca podpisuje swój produkt, rolnicy mają pozwolenie na produkcję najprzeróżniejszych wyrobów alkoholowych według własnych receptur i jest tam swoisty wyścig w pomysłach, a Łącko również znane jest z śliwowicy Łąckiej, która produkowana była jeszcze przed I wojną światową, obecnie mimo, że jest produktem nielegalnym, smakoszom jest znana. Do Łąckiej Drogi Owocowej włączyło się wówczas 30 gospodarstw sadowniczych rozrzuconych po całej gminie. W następnych latach zaniechano kontynuacji, jednak ponownie w 2003 roku rolnicy i restauratorzy przystąpili do organizacji Stowarzyszenia, doprowadzając do przyjęcia statutu i złożenia wniosku do rejestracji. Obiekty na Drodze Owocowej zostały oznakowane. Trudności w organizacji stowarzyszenia miały bariery ekonomiczne. Rolnicy nie mieli pieniędzy na dostosowanie domów do potrzeb klientów (wyposażenie w łazienki, aneksy kuchenne) dla celów agroturystyki jak również niewiary w sukces. Obecnie jakby ponownie przed wejściem do Unii Europejskiej ożywiło się życie gospodarcze na wsi. |